SMARTFONY I TABLETY. Jaki był wasz pierwszy telefon komórkowy? Moim początkiem była Nokia 3510i, która teoretycznie była lepsza niż legendarna 3310 (wiadomo dziś, że tak nie było
Marta Kaczyńska ma bardzo ciekawe życie uczuciowe. Chociaż na swoim koncie ma dwa małżeńska zakończone rozwodami, to nie zniechęciła się i nadal czekała na wielką miłość. Ta przyszła do niej, a jej zwieńczeniem był ślub w lipcu 2018 roku. Marta Kaczyńska poślubiła wtedy Piotra, przystojnego biznesmena. Szybko po ślubie młodzi małżonkowie powitali na świecie dziecko. Chłopczyk to dziś już bystry czterolatek, pociecha mamy i taty, który uwielbia spędzać czas na placu zabaw. Gdy Kaczyńska brała ślub po raz trzeci, nie ukrywała swego szczęścia, pochwaliła się wówczas w sieci nawet zdjęciem splecionych dłoni - swojej i męża - z obrączkami ślubnymi na palcach. Trzeci ślub Marty Kaczyńskiej. To już cztery lata od uroczystości! Trzeci ślub Marty Kaczyńskiej był niemałym wydarzeniem, które ściągnęło też paparazzich. To, co zdecydowanie przyciągało uwagę, gdy patrzyło się na ślubne zdjęcia Kaczyńskiej to wygląd panny młodej. Bratanica prezesa PiS miała wówczas na sobie skromną białą suknię z falbanami. Nie była to typowo suknia ślubna, jednak podkreślała urodę i sylwetkę panny młodej, która wtedy była w ciąży! Zresztą, jak się okazało nie był to pierwszy raz, gdy do ślubu prawniczka szła w stanie błogosławionym. SPRAWDŹ: Marta Kaczyńska przyłapana z trzecim mężem! Oto jak paradowała po plaży [ZDJĘCIA] Jak się okazało, gdy Marta Kaczyńska brała drugi ślub z prawnikiem Marcinem Dubienieckim, także była w ciąży. To właśnie w "Super Expressie" z kwietnia 2007 roku mogliśmy przeczytać, że: - Marta Kaczyńska w sobotnie przedpołudnie idzie ułożyć sobie ślubną fryzurę. Przez telefon ustala ostatnie szczegóły z przyszłym mężem. Pod płaszczykiem widać wyraźnie zaokrąglony brzuszek. NIŻEJ ZOBACZYSZ, JAK MIESZKA MARTA KACZYŃSKI. PIĘKNE I STYLOWE WNĘTRZA Ile dzieci ma Marta Kaczyńska? Marta Kaczyńska ma troje dzieci, dwie córki, z których jedna jest już dorosła, a druga właśnie skończyła szkołę podstawową. Najmłodszy synek niebawem skończy 4 latka. Cała trójka jest oczkiem w głowie mamy, która jest dumna ze swoich dzieci. Córki uwielbiają konie, obie jeździły konno, a jedna z nich nadal uprawie ten sport i co więcej jest utytułowaną zawodniczką. Była nawet w kadrze Polski. Tak mieszka Marta Kaczyńska. Stylowe wnętrza, eleganckie dodatki Sonda Czy śledzisz konto na Instagramie Marty Kaczyńskiej? Tak, robię to regularnie Nie, nie zaglądam
Był niecierpliwy, nienasycony, chciał czuć cię jeszcze mocniej. Mężczyzna nawet nie bawił się w rozpinanie twojego stanika, czego jedną dłonią na pewno nie dałby rady zrobić. Delikatnie, aby cię nie skrzywdzić, przeciął materiał hakiem, a drugą ręką zdjął twój biustonosz, który skończył zapomniany na podłodze.
Dołączył: 2012-06-11 Miasto: Opole Liczba postów: 1032 16 lipca 2012, 17:51 Część dziewczyny! :) z tego powodu iż z natury jestem ciekawska, a ostatnio wypominałam to z facetem zapytam Was- jak wyglądał Wasz pierwszy raz? Czy było to tak jak sobie wyobrażaliscię, było to zaplanowane czy po prostu spontaniczne? :) Fajnie by też było jakbyścię Wasz wiek podały. Jeżeli chodzi o mnie to miałam 18 lat, chłopak był stały i o współżyćiu rozmawialiśmy na długo przed. On (czego się w ogóle nie spodziewałam) zabrał mnie pewnego letniego wieczoru na piknik. No i tak jakoś się potoczyło. Nad nami niebo pełne gwiazd, naprawdę bardzo miło wspominam te chwilę :) Jeżeli nie chcesz odpowiadać, to po prostu tego nie rób. Komentarze w stylu "po co Ci to wiedzieć" są tutaj zbędne :) awokado95 17 lipca 2012, 12:00 mialam prawie 17 lat i bylo idealnie, chociaz spontanicznie ;p swieczki, seksowna bielizna, gra romantyczna, a potem seks. chociaz chyba troche za bardzo sie prtzejelam, bo bolalo tak ze plakalam z bolu. ale i tak nie zaluje, bylo cudownie. dalej jestesmy rfazem Dołączył: 2012-07-17 Miasto: Santo Domingo Liczba postów: 11 17 lipca 2012, 12:23 Mój był całkiem spontaniczny. Nic a nic nie bolało i było bardzo przyjemnie. Do dzisiaj jestem z tym chłopakiem. Dołączył: 2010-06-18 Miasto: Warszawa Liczba postów: 3542 17 lipca 2012, 23:30 Lat miałam 15 więc bardzo młodziutka byłam, teraz 23. Żałuję i nie żałuję z pewnych powodów ale bardziej skłaniam się ku drugiej odpowiedzi :) Partnera miałam wspaniałego, było tak jak sobie wymarzyłam- nie nalegał, chciał poczekać, był wyrozumiały, pokierował mną, delikatny i przede wszystkim kochaliśmy się. Bardzo. wrednababa54 18 lipca 2012, 08:35 14 lat, spontaniczny seks z napotkanym chlopakiem. nie zaluje. przynajmniej mam to za soba realme1212 18 lipca 2012, 21:46 Przeżyłam pierwszy raz dziś ;D O ile to tak można nazwać , bo przez ból nie doszło nawet do pełnej penetracji , no ale :D :D przynajmniej się pośmialiśmy :D Mam 17 lat , chłopak 18 . Patrząc na całokształt (gra wstępna- czas spędzony wcześniej i później) było świetnie Edytowany przez realme1212 18 lipca 2012, 21:51 anna1952 21 lipca 2012, 22:14 u mnie niedawno;) mam 19lat i w sumie próbowaliśmy już 2 lata, zawsze bolało, później prawdopodobnie rozdziewiczył mniepalcami, więc fizyczny stosunek nie bolał;) a no i w samochodzie ;) Finesse 27 lipca 2012, 21:47 Ja miałam piętnaście lat. Plener, nasze ulubione, cichutkie miejsce, w które bardzo często przychodziliśmy. Na początku miałobyć spontanicznie, ale strasznie się stresowaliśmy (w wyniku czego - brak erekcji), tak więc do niczego nie doszło, więc jakąś godzinę później zaczęliśmy na nowo wzniecać w sobie namiętność. Była tak ogromna, że cały stres prysnął. Nie bolało, było delikatnie, krótko i przyjemnie. Oczywiście nie było mowy o żadnej mega rozkoszy, tak jak teraz, po dwóch miesiącach współżycia, lecz przyjemnie. Nie żałuję, bo to moja pierwsza, dalej trwająca, wielka miłość Dołączył: 2007-06-14 Miasto: Kraków Liczba postów: 15349 28 lipca 2012, 18:56 14 lat, spontaniczny seks z napotkanym chlopakiem. nie zaluje. przynajmniej mam to za sobaaha... z fajnego założenia wychodzą dzisiejsze nastolatki, nie ma co... mahejkowa 28 lipca 2012, 19:39 anna1952 napisał(a):u mnie niedawno;) mam 19lat i w sumie próbowaliśmy już 2 lata, zawsze bolało, później prawdopodobnie rozdziewiczył mniepalcami, więc fizyczny stosunek nie bolał;) a no i w samochodzie ;)przez 2 lata próbował Ci wsadzić i nic?
Read *54* Czy jest pantoflem? from the story •Naruto Preferencje• by _lacrimosa_ (ᴍᴏʀᴛᴇᴍ) with 3,050 reads. tsunade, preferencje, akamaru. Za cholerę nie wiem
Damiano: Po ok. tygodniu od poznania się. Zrobiliście to na trzeźwo i delikatnie w jednym z hotelowych pokoi. Victoria: Po 4 dniach od poznania się. Zrobiliście to dość pewnie. Victoria dominowała. Thomas: Po połowie miesiąca od poznania się. Zrobiliście to powoli i spokojnie w domu. W końcu macie czas... 😏 Ethan: Po niecałych dwóch tygodniach od poznania się. Zrobiliście to w domu jego rodziny. Chłopak był w tobie tak zakochany, że nie mógł już dużej czekać! Zresztą ty też... 😏
To mój pierwszy post, więc witam całe forum! Miałem podobny problem. Dwukrotnie w czasie samouczka gra wywaliła się do pulpitu bez żadnego komunikatu - proces nadal był odpalony, dźwięk był obecny, w przeciwieństwie do obrazu. W moim przypadku (póki co) pomogła zmiana trybu wyswietlania: "w oknie bez ramek" na "pełny ekran".
Carrie napisał(a):Kiniak napisał(a):Alma_ napisał(a):ludolfina napisał(a): czas pokarze Oby nie. Oby się z Wami obszedł łagodnie. A Ty jak zwykle o zapaleniu przydatków i suchości pochwy 8) Albo o tym, że nie staje Tfu! Tego nie życzę najgorszemu wrogowi Odpowiedz Kiniak napisał(a):Carrie napisał(a):Corgi napisał(a):Kiniak napisał(a):Corgi napisał(a):Żyjemy w demokratycznym kraju ! Jestes pewna? 8) Ba ! 8) Uwolnić owczarnię! Sie pomyliłaś koffana, uwolnić kasztana! Ups... Odpowiedz Kiniak napisał(a):Carrie napisał(a):Corgi napisał(a):Kiniak napisał(a):Corgi napisał(a):Żyjemy w demokratycznym kraju ! Jestes pewna? 8) Ba ! 8) Uwolnić owczarnię! Sie pomyliłaś koffana, uwolnić kasztana! Ten kasztan jest mój ! Uwolnijcie :yawinkle: sobie własne kasztany ! 8) Odpowiedz Carrie napisał(a):Corgi napisał(a):Kiniak napisał(a):Corgi napisał(a):Żyjemy w demokratycznym kraju ! Jestes pewna? 8) Ba ! 8) Uwolnić owczarnię! Sie pomyliłaś koffana, uwolnić kasztana! Odpowiedz Corgi napisał(a):Kiniak napisał(a):Corgi napisał(a):Żyjemy w demokratycznym kraju ! Jestes pewna? 8) Ba ! 8) Uwolnić owczarnię! Odpowiedz Kiniak napisał(a):Corgi napisał(a):Żyjemy w demokratycznym kraju ! Jestes pewna? 8) Ba ! 8) Odpowiedz Corgi napisał(a):Żyjemy w demokratycznym kraju ! Jestes pewna? 8) Odpowiedz Carrie napisał(a):Corgi napisał(a):Żyjemy w demokratycznym kraju ! Uwolnić kaczki! Uwolnić wygłolone jaja! Uwolnić przydatki! w Babilonie zdrada kaza nosic jaja i wąsy 8) Odpowiedz Corgi napisał(a):Żyjemy w demokratycznym kraju ! Uwolnić kaczki! Uwolnić wygłolone jaja! Uwolnić przydatki! Odpowiedz Co się śmiejecie z dziewczyny ! Widać zamiast do szkoły chodziła na rozbierane randki . Żyjemy w demokratycznym kraju ! Odpowiedz Kiniak napisał(a):Taka podła pesymistka, nie? Złośliwa do tego.. Odpowiedz Kiniak napisał(a):Alma_ napisał(a):ludolfina napisał(a): czas pokarze Oby nie. Oby się z Wami obszedł łagodnie. A Ty jak zwykle o zapaleniu przydatków i suchości pochwy 8) Albo o tym, że nie staje Odpowiedz Alma_ napisał(a):ludolfina napisał(a): czas pokarze Oby nie. Oby się z Wami obszedł łagodnie. A Ty jak zwykle o zapaleniu przydatków i suchości pochwy 8) Odpowiedz Alma_ napisał(a):ludolfina napisał(a): czas pokarze Oby nie. Oby się z Wami obszedł łagodnie. świetne :D Odpowiedz ludolfina napisał(a): czas pokarze Oby nie. Oby się z Wami obszedł łagodnie. Odpowiedz Wartości wartościami, ale natura ludzka jest bardzo ciekawa. Prędzej czy później monotonina i nuda wkradnie się w te "wzorcowe wartości". Lepiej chyba, żeby to stało się wcześniej bo młodość jest tylko jedna. Zaczęłam w wieku 17 lat. Nie uważam,że to zbyt wcześnie. Wszystko zależy od dojrzałości fizycznej i psychicznej partnerów. Miałam kilku facetów i bardzo ciesze się, że tyle w życiu doznałam. Teraz przynajmniej wiem kogo chcę. I uwierzcie - wymarzone ideały żyją na tym świecie!!! Obecnie mam wszystko czego szukałam: zajebisty sex, zrozumienie i przede wszystkim jest CHEMIA. :taniec: A co będzie dalej, to już czas pokarze Odpowiedz No Anetko zycze powodzenia! lol Ja tam osobiscie zaluje,ze moj maz byl tym pierwszym,w koncu zyje sie tylko raz 8) Odpowiedz a MY postanowiliśmy czekac do ślubu....wcale nie jest łatwo:P jesteśmy razem już 1,5roku, mamy po 20 lat a do tego wymarzonego dnia zostało jakies 4 lata bo teraz jestesmy na studiach i nie mozemy sie pobrać..ale mamy nadzieję że wytrwamy! :D Odpowiedz Wiecie co dziewczyny? Z wielką radością czytam te wasze komentarze i odzyskuję wiarę w to że tak wielu jest ludzi którzy mają jeszcze tego typu wartości. Wszędzie promuje się seks, inicjacja się coraz wcześniej odbywa i wogóle jakoś tak rozwięźle się robi, a jak widać jest jeszcze sporo osób które miały to szczęście trafić od razu w 10 :D Tak trzymać!!! Odpowiedz Jania napisał(a): I pewnie dlatego wiekszość na ten pierwszy raz czekala po 2-3 lata bycia wspólnego. Mysle, ze te 2-3 lata czekania to jednak mniejszosc. Odpowiedz Kiniak napisał(a):Ja bym się chciałą zapytać, jakie znaczenie dla Was ma wrażenie, że deflorator to będzie ten jedyny? okrutnica ;) właśnie takie, że poza deflotorowaniem było jeszcze coś - miłośc po wieczność i pewność, że koles nie tylko umoczy, ale myśli powaznie nie tylko jako o kochance czy panience na raz ale też jako o kobiecie. I pewnie dlatego wiekszość na ten pierwszy raz czekala po 2-3 lata bycia wspólnego. Czy to dobrze - nie mi to oceniać. Czasami żal, że większego doświadczenia się nie nabrało i więcej nie popróbowało tego "zakazanego owoca". hehe Z mojego punktu - widze to tak: trafiłam najlepiej jak mogłam i gdybym poprzestała na moim pierwszym - to sex byłby najmniej istotnym aspektem życia. Odpowiedz Kiniak napisał(a):Ja bym się chciałą zapytać, jakie znaczenie dla Was ma wrażenie, że deflorator to będzie ten jedyny? O to samo chciałam zapytać Miałam 18 lat, on 20. Półtora roku związku za sobą. Na szczęście już nie jesteśmy razem. Teraz jestem w kolejnym związku i planujemy wspólną przyszłość. Żałuję jednak, że nie zaczęłam współżycia wcześniej, nie miałam większej ilości partnerów. Dla mojego obecnego byłam pierwsza i też żałuję, że nie miał wcześniej żadnych doświadczeń. Uważam, ze trzeba w życiu trochę popróbować żeby mieć porównanie. Mnie interesuje sformułowanie "oddać siebie". Podejście zupełnie mi obce. Odpowiedz Kiniak napisał(a):Ja bym się chciałą zapytać, jakie znaczenie dla Was ma wrażenie, że deflorator to będzie ten jedyny? Ja tam osobiście się cieszę, że moje głupawe początki (pierwszy raz - 16 lat) ominęły mojego małża. I cieszę się, że on miał okazję pokosztować przeróżnych rzeczy zanim się zdecydował z kim i jak chce żyć... Odpowiedz Ja miałam skończone 18,znaliśmy się 4 sierpniu mieliśmy 3 rocznicę ślubu :D Odpowiedz Ja bym się chciałą zapytać, jakie znaczenie dla Was ma wrażenie, że deflorator to będzie ten jedyny? Odpowiedz Ja miałam 19 ,a on 20. Stało sie to po dość krótkiej znajomości, ale nie żałuję, zresztą nadal jesteśmy razem :D Odpowiedz ja mialam 22 lata po bardzo krotkiej zanjomosci :D teraz jest moim mezem. od poczatko wiedzialam, ze to TEN JEDYNY lol Odpowiedz ja miałam prawie 20 lat i było to z moim ex po prawie trzech latach bycia ze sobą hehe też sobie troszke poczekał :D Odpowiedz Miałam 18-19 lat (nie pamiętam dokładnie ). Byliśmy ze sobą dwa lata. Trochę się chłopoczyna musiał naczekać lol Odpowiedz a mój pierwszy raz... Miałam 22 lata a byliśmy ze sobą od dwóch lat. Bałam się jak ognia, że zajdę w ciążę, więc brałam tabletki a mój facet obowiązkowo musiał miec gumkę. :D :D :D Teraz się z tego śmiejemy, ale to była chyba najbardziej przemyślana przeze mnie decyzja w życiu. Dziś jesteśmy małżeństwem (i juz nie biorę równocześnie tabletek) :D :D :D Odpowiedz a ja miałam 18 (czekałam do urodzin, żebym rodziców nie musiała pytać ;)) ;) z moim ex, wcale nie żałuje czasem zastanawiam się jak poradziłby sobie z tematem mój przyszły mężuś... ale tego już nie sprawdze Odpowiedz Milka82 napisał(a): kochalismy sie po miiesiacu znajomosci 8) 8) .A po pol roku wiedzialam ze chce byc z nim do konca!!! u mnie podobnie 8) z moim narzeczonym kochalismy się po miesiacu znajomości, ale do tego, zeby zrozumiec, ze go kocham potrzebowałam kilku miesięcy... byliśmy oboje "na świeżo" porzuceni i zaiskrzyło najpierw fizycznie, a dopiero potem metafizycznie;) i iskrzy do dzis;) A pierwszy raz - miałam 19 lat, mój ex 22. Nie wiem, czy Wy też macie podobne doswiadczenia, ale dla mnie każdy "pierwszy raz" (z nowym partnerem) był taki sobie... w końcu nie znaliśmy jeszcze swoich ciał zbyt dobrze, tego co lubimy na wzajem, jak lubimy... Dopiero po jakimś czasie można się dobrze dopasowac, tak sądze. Odpowiedz Ja 18 lat ze swoim tez tez bylam jego pierwsza pol roku ze bedzie jedyny....Na szczescie poznalam mojego kochanego nie bylam tez jego kochalismy sie po miiesiacu znajomosci 8) 8) .A po pol roku wiedzialam ze chce byc z nim do konca!!! Odpowiedz Noc z 21 na 22 maja a mieliśmy wtedy po prawie ja 20 lat mój kochany mąż 22 mój to był pierwszy raz ale mojego małżonka nie ale mi to w niczym nie przeszkadza :) Odpowiedz marinella napisał(a):Jo76 napisał(a):Boze - ja tu jedyna taka rozpasana nie tylko 8) ja wiedziałam jedno ze ten pierwszy facet nie bedzie ostatnim lol no ale jesteśmy w zdecydowanej mniejszości... moj pierwszy nie był ostatnim, kolejny też nie.... ale może ten ostatni rzeczywiście będzie najostatniejszy z ostatnich? :D Odpowiedz Miałam niecałe 22 lata i było to z facetem, który jest moim mężem. ;) Odpowiedz Jo76 napisał(a):Boze - ja tu jedyna taka rozpasana nie tylko 8) ja wiedziałam jedno ze ten pierwszy facet nie bedzie ostatnim lol Odpowiedz kajol81 dobrze cie rozumiem, tez mialam takie odczucia, zawsze pojawiala sie granica ktora byla dla mnie nie do przejscia..... zmienialo sie to wielkimi krokami od momentu poznania mojego ukochanego .... najpierw bardzo go polubilam, stalismy sie dobrymi kumplami, dalej przyjaciolmi w koncu zaczelismy wspolne zycie i po prawie czterech miesiącach zwiazku byl ten pierwszy raz, chociaz z wlasna nagoscia zaczelismy sie oswajac wczesniej ;] . Dodam ze mialam wtedy 19 lat, on prawe 23 ( ja nie bylam jego pierwsza partnerką, ale jak nic sie nie zmieni bede ostatnia :P ). Obecnie mam 23 lata ... wr juz prawie 24 :/ i wspolnie przymierzamy sie do zalozenia rodziny. Odpowiedz powiem szczerze ,że trudno mi o czymś takim pisać, ale widzę że jest was tu bardzo dużo , więc mam nadzieję ze mi pomożecie, zastanawiałam się bardzo często jak to bedzie jak nadejdzie ten moment skonsumowania związku z ukochanym i powiem szczerze że jest taka myśl która nie daje mi spokoju a dzisiaj mnie dopadła tak nagle.... jak poradzić sobie ze wstydem przed nagością, przed rozebraniem się...jest to na dzień dzisiejszy granica dla mnie nie do pokonania.. proszę Was dziewczyny, pomóżcie, czy to samo przejdzie? a moze jestem skazana na całe życie wstydzenia się, powiem jeszcze że trudno mi jest zaakceptować swoje ciało, chociaz jestem łądną podobno dziewczyną, ehhhh płakac się chce, z góry dziękuję, buziaki Odpowiedz zapomnialam dopisac ze wlasnie bede konczyc 21 lat a moj maz ma 24 lata 3lata jestesmy po slubie i za dwa miesiace bedziemy rodzicami pozdrawiam wszystkie obecne i przyszle mamusie :P :P :P Odpowiedz Misi, nieprzejmuj sie jeszcze kiedys znajdziesz swoja milosc tylko badz cierpliwa pozdrawiam Odpowiedz czesc laski moj pierwszy raz odbyl sie w hotelu i tez z moim obecnym mezem mialam wtedy 16lat i niezaluje bylo bosko i nadal jest Odpowiedz 20 lat z moim ex-narzeczonym. Wtedy myślalam, że to będzie mój pierwszy i ostatni mężczyzna, ale życie płata nam różne figle...Po Nimk był i jest jeszcze jeden, ale czy ten ostatni...narazie trudno powiedzieć... Odpowiedz Boze - ja tu jedyna taka rozpasana Pierwszy raz w wieku 18 lat - z facetem, ktorego milo wspominam (choc bylo nam nie po drodze). Potem inne razy... Czy owo 'cos co mam najcenniejszego' to ma byc blona dziewicza? lol Odpowiedz Mialam prawie 18 on 19.. kochalismy sie po 3 miesiacach znajomosci... caly nasz zwiazek byl i jest romantyczny , wypelniony miloscia i wielkim szacunkiem... jestesmy nadal i sie kochamy :) Odpowiedz ja miałam 19 z moim eks byliśmy już 4 lata i dla nas był po perwszy raz byliśmy ze sobą jeszcze ok rou dopóki nieposzliśmy na studia w różnych częściach Polski zaczęło sę rozpadać, ale nie żałuję bo mam moego M a z eks utrzymuje kontakt i jesteśmy przyjaciólmi (szkodaby byłostracć te parę lat :)) Odpowiedz Ileż to już lat minęło, ho ho ;) Chyba jestem jedną z niewielu Forumek, które przezyły to z kimś innym niż przyszły mąż. Ech, niegrzeczna dziewczynka byłam.. W facecie byłam zakochana nieziemsko, więc uznałam, że coż jak nie uczucie powinno byc motywacją do 1go razu. Zdążyliśmy się już ze sobą przez ponad 1/2 roku oswoić, więc nawet nie pamietam dokładnie kiedy to -pozytywnie,ale chyba wiekszej zmiany nie zauważyłam ;) Za to na zawsze zapamietam noc poślubną. Coś -czego się nie da opisać, chyba że używając telenowelowo - harlequinowego słownictwa:) Ziemia zadrżała - to jest pewne lol Odpowiedz miałam 22, on też prawie 22.. po miesiącu bycia razem - chociaż znaliśmy się już znacznie dłużej (kilka lat w liceum) :) było zaskakująco przyjemnie - wcześniej się naczytałam jaki to ból i tragedia... eh te głupie gazetki dla smarkul ;) teraz już jestem z kimś innym, mam nadzieję, że któregoś dnia się pobierzemy... :) Odpowiedz ustysia8 napisał(a):Nasz wspolny pierwszy raz byl po slubie i zadne z nas nie kochalo sie z nikim innym. Cieszymy sie ze zachowalismy to co najcenniejsze tylko dla nas!! Mimo tego, że kochałam się pierwszy raz 11 lat temu, to nie robiłam tego z nikim innym jak tylko z moim obecnym mężem. A więc, zachowałam to co najcenniejsze tylko dla niego. Mało tego! Też tylko z nim sie całowałam! ;) Odpowiedz To jeszcze i ja się dopiszę. Dość staro wypadam na tym tle, ale co tam. Miałam 26 lat. Po dwóch latach znajomości i do tego po ślubie. Tak jak tu niektóre dziewczyny pisały - nie chcieliśmy (a dokładniej ja nie chciałam, ale później mój wówczas narzeczony stwierdził, że tak jest fajniej i cieszy się że tak chciałam) poczekać na "po ślubie". I sie stało... w Bieszczadach, w podróży poślubej lol I jest i było super fajowo. Odpowiedz ustysia8 napisał(a): zachowalismy to co najcenniejsze A co konkretnie jest dla Was najcenniejsze? Odpowiedz Nasz wspolny pierwszy raz byl po slubie i zadne z nas nie kochalo sie z nikim innym. Cieszymy sie ze zachowalismy to co najcenniejsze tylko dla nas!! Odpowiedz dodam ze jakos tak wyszlo ze byl ktos jeszcze, pomiedzy tym wszystkim, na szczescie moj malzon zostal perwszym i ostatnim:)) Odpowiedz ja mialam 16, małżon (no wtedy to tytlko chlopak:) 21, znalismy sie 3 miechy, spotykalismy miesiac i tydzien, no a po 2 latkach zareczyny, i teraz od 2 moj ukochany malzon, dla obydwojga byl to pierwszy raz, a zaczelo sie od rozbieranego pokera, hehe... Odpowiedz ja mialam wtedy 18 latek,ON 25-Slowacja,mrozna noc 1 dnia roku ktoregos tam...najlepsza decyzja jaka podjelam w swoim zyciu...wtedy byl moim mezczyzna-dzis najlepszym przyjacielem :D Odpowiedz miałam 18 a on 21. przyjechał po mnie po lekcjach i wszystko działo się na jego łóżku. Był też wątek stresujący, gdy do pokoju weszła jego babcia ... minęło 6 lat i dalej jesteśmy razem Odpowiedz Ja swój pierwszy raz przeżyłam gdy miałam 18 lat z obecnym chłopakiem który jest o rok starszy ode mnie (Byliśmy sobie pierwsi). Całe zdarzenie miało miejsce w Augustowie na wczasach wspaniałym i romantycznym miejscu po półrocznej znajomości, nie żałuje decyzji ponieważ wiem, że postąpiłam słusznie i to jest ten jedyny Mój M przyszły Mężuś Odpowiedz Ja mialam 17 lat, zrobilam to z moim znajomym ktory był chorobliwie we mnie zakochany (zreszta do dzis, po 9 latach nadal za mna szaleje), ja nie czulam do niego nic oprocz przyjazni, ale "bylam z nim" bo to pozwalalo mi uciec chociaz na chwile z domu. Ten pierwszy raz wspominam nie zbyt dobrze, brakowalo uczucia ból, kupe krwi i jakiś "obcy" człowiek obok mnie... Odpowiedz moj pierwszy raz odbyl sie w samochodzie w takim naszym tajnym miejscu ;) mialam 18,5 no do 19 urodzin zostaly dwa miesiace a moj Polowek mial 28 :P Kochalismy sie na drugiej randce hehe to sie nazywa pospiech ale znajlismy sie dwa miesiace bo poznalismy sie przez internet. Dzis juz 3 lata jestemy razem i chcemy byc do konca zycia ;) Odpowiedz Zrobiliśmy TO po półtora roku bycia ze sobą. Ja miałam 17 lat mój partner 22. I ten partner zaraz będzie moim mężem :D Mój pierwszy i jedyny facet... Odpowiedz a ja mialam 25 lat i to bylo dzień po ślubie, bylo CUDOWNIE, byliśmy dla siebie pierwsi a teraz czekamy na Dzidziusia :D :D :D Odpowiedz My po miesiącu bycia razem, ja miałam 20 i pół roku, Misiek - mój mężulo 22. Odpowiedz a ja mialam prawie 17 lat. wtedy mi sie strasznie spieszylo lol (i ciekawosc, i hormony). wciaz jestem z tym samym chlopakiem (pomimo burz i rozstania...) i nie zaluje, ze to sie stalo, bo wiem, ze to ktos wyjatkowy. moze jedynie, ze nie bylo to w takich okoliczonosciach, jakie sobie wymarzylam... ale ostatecznie to takze moja wina. a co do samego faktu - zgadzam sie, ze to przereklamowane. samo zblizenie po raz pierwszy jest cudne (o ile to jest wazna dla nas osoba) - bliskosc, czule slowa etc. ale pierwszy seks raczej chyba nie jest taki super, jak pozniej wiemy, ze moze byc (z wlasnego doswiadczenia i opowiesci kolezanek) - ostatecznie troche to moze bolec, nie bardzo wiadomo, jak powinno to wygladac, no i stresior tez jest :) Odpowiedz mialam 19 lat :) teraz 22 i jestem nadal z tym samym facetem:) Odpowiedz to miał być prezent na moje 22 urodziny ale... rozpakowaliśmy go 3 dni przed :) a teraz z niecierpliwością czekamy na noc poślubną ( bo co jak co, ale pierwszy raz z mężem to dopiero coś! :D no i nie żałuję, że nie było innych... Odpowiedz Pierwszy raz przezyłam z moim obecnym narzeczonym (a wkrótce mężem) miałam 18 lat. Był pierwszy i nim juz zostanie ;) Odpowiedz ziel napisał(a): Bo tak dopiero gdzieś w wieku 16 lat zaczęłam myślec, że dziewictwo to może jakaś wartość... ja w tym wieku dowiedziałam się że jest????? Odpowiedz Aha! Będę wtedy miała 22,5 lat. I wcale nie jestem taka stara na to, jak mi się wydawało :D Odpowiedz A moj pierwszy raz będzie po ślubie (choć pruderyjna nie jestem, bo do eroticonu zaglądam, jak widać ). Tak postawiliśmy oboje. Dla niego to też bedzie pierwszy raz. Cieszę się, że się tak ułożyło. Gdybym nie miała mądrych chłopaków, to kto wie, co by było. Bo tak dopiero gdzieś w wieku 16 lat zaczęłam myślec, że dziewictwo to może jakaś wartość... Odpowiedz A ja z moim byłym, miałam chyba 20 lat (nawet nie pamiętam). Generalnie przereklamowana sprawa- w ogóle śreednio wspominam. Teraz tak sobie myślę, że trzeba było poczekać na mego męża. Ale może wtedy nie umiałabym go docenić :) Odpowiedz Prawie stuknela mi 20 jak pierwszy raz dopuscilam do tej sytuacji :) i byl to moj partner teraz maz :) Odpowiedz Ja miałam prawie 19 lat i z moim obecnym mężem "to" zrobiłam. Niestety jest moim jedynym partnerem jakiego miałam i żałuję troszkę, że nie spróbowałam z innym facetem, a okazji wiele miałam....... och...... Odpowiedz Tak czytam te wasze posty i az mi zbiera na płacz :( ;( Bo ja niestety nie miałam tego pierwszego razu z mężczyzną z ktorym planuje ślub... Choc wtedy myslalam ze tamten bedzie tym jedynym(a to dlatego ze byl moim pierwszym chlopakiem i sadzilam ze nikt inny mnie nie pokocha, dlatego myslalam ze on byl TYM). Mialam 17 on 24.. . W gruncie rzeczy ja tego nie chcialam ale on zaczął... mnie rozbierac itd, a ja nic na to nie powiedzialam. A teraz bede do konca moich dni załować tego :(... Ktos mi kiedys powiedział "milczenie oznacza zgode". Tyle ze ja tego nie chcialam ale widac byla to jednak moja wina :(... Bylam z nim rok.. ale widywalismy sie co kilka miesiecy,tak co 3-5, wiec wlasciwie z teog niby roku duzo nie bylismy razem... Ale za to jak wielki błąd zdązyłam popełnic. Potem bylo to z moim Kochanym... jego pierwszy raz.. (byly mial wiele lasek w lozku, nawet mi o nich mowil... nawet byl z "kurwą" przepraszam za to slowo ale sam tak powiedzial- najbardziej to bolalo gdy kiedys mi pow:"nawet kurwe umialem doprowadzic do orgazmu ale ciebie nie"...:( ) Ale bylo minelo.. teraz cos innego, jest moj kochany, nasza milosc i jest nasza przyszlosc... choc rana została...... Odpowiedz ja miałam 18 lat i przezylam ten 1 raz z moim obecnym narzeczonym :) Odpowiedz Zawsze chciałam czekac na tego wyjątkowego,ktory bedzie mnie kochal a ja ....stalo się tak choć przedtem miałam kilku chłopcow ale wiedzialam ze to nie na nich czekałam. Swój pierwszy raz zrobiliśmy po nie calym roku chodzenia,było ciekawi i miło .ByŁ to nasz wspólny pierwszy mialam prawie 22 a mo się cieszę że oddalam to co najceniejsze mojemu się to przed ślubem ale wiedziałam że to milo wspominam mój pierwszy raz. Odpowiedz to widze ze nie jestem sama ja mialam 20 lat i zrobilismy to po 10 miesiacach chodzenia i z przyszlym narzeczonymbylo cudownie :) Odpowiedz kruszynapl napisał(a):jak tak czytam te wszystkie wypowiedzi to jak nie ominelam zadnego postu to bylam najmlodsza bo mialam 15 lat zrobilam to z miom partnerem po 8 miesiacach chodzenia byl o 7 lat starszy i bylismy raz 7 lat ale jest gdzies w srodku caly czas bylo cudownie nigdy tego nie zapomne i nie zaluje do tej pory wiedzialam ze byl odpowiednim czlowiekiem do tego kroku niunia może juz dosyć tego fantazjowania, pora kupować książki do gimnazjum 8) Odpowiedz jak tak czytam te wszystkie wypowiedzi to jak nie ominelam zadnego postu to bylam najmlodsza bo mialam 15 lat zrobilam to z miom partnerem po 8 miesiacach chodzenia byl o 7 lat starszy i bylismy raz 7 lat ale jest gdzies w srodku caly czas bylo cudownie nigdy tego nie zapomne i nie zaluje do tej pory wiedzialam ze byl odpowiednim czlowiekiem do tego kroku Odpowiedz ja jakoś po maturze, on ma być moim meżem, ale mieliśmy przerwę i wtedy było kilku...ale to już temat na innego posta ;) Odpowiedz Ja miałam szansę zrobić to jak miałam 18 lat, to był mój pierwszy poważny chłopak. Tak jakoś dochodziliśmy do tego (oboje byliśmy niedoświadczeni), ale ja się wycofałam. Myślałam na początku, że to wielka miłość taka na całe życie, a okazało się że to było zwykłe zauroczenie. Uciekłam z tego związku i do dziś nie żałuję, bo mój były okazał się niedorośniętym gówniarzem. Pierwszy raz kochałam się jak miałam 23 lata z moim obecnym mężem i jestem bardzo szczęśliwa, że to właśnie jemu oddałam całą siebie :D Odpowiedz my mieliśmy po 21 :) no i moim pierwszym był mój obecny mąż, a razem wtedy byliśmy jakiś miesiąc Odpowiedz Miałam 16 lat. Chciałam sprawdzić jak to jest. I wydawało mi się, że jak się już pójdzie z kimś do łóżka to związek staje się taki.. na serio. Ale głupia byłam :yawinkle: Odpowiedz jak tak sobie przypomnę co miałam w głowie, w myślach, gdy miałam 15 wiosen za sobą, to widzę, że świat się chyba bardzo zmienia... uważam, że to za szybko... cały czas wydaje mi się, ze 15 lat - to jeszcze dzieciakowy wiek. Tak myślę. Odpowiedz Ja miałam 17 lat, on 22. Stało sie to po 3 tyg. chodzenia, a nasz związek przetrał 8 miesięcy. Do dzisiaj czasem przypadkowo spotykamy się na mieście ;) Nie żałuję, ze to nie z moim narzeczonym przeżyłam pierwszy raz, przynajmniej nie pociągają mnie teraz "skoki w bok" - każdy facet to to samo przeżycie ;) Odpowiedz zazdroszcze tym ktore wiedzialy ze ten to ten wlasciwy ... ja przezylam ten pierwszy raz z cudownym czlowiekem choc nie on jest moim mezem teraz... moj maz jest kochany choc tamten czas wciaz mi tkwi w glowie... mialam 23 lata on 24 bylismy po uszy zakochani ... byl taki delikatny taki opiekunczy tak chcial by moj pierwszy raz byl cudowny ... pomalu tlumaczac kazdy ruch przeprowadzil mnie przez ten pierwszy zagadkowy i nieznany dla mnie raz... niezapomniany ... ... i nie zapomne jak odjezdzal zygzakiem na rowerze w letnia noc spiewajac z radosci jakby niebo mu sie otworzylo jakby szczyty zdobyl ... ojejej to bylo cudowne.... Odpowiedz Kochałam się po raz pierwszy w przededniu mej 18- wiesny z moim miśkiem i w najbliższej przyszłości mężem. mieliśmy po 18 lat, lato, słoneczko i miłość. Wetdy wiedziałąm już, że z nim tylko z nim, że on mój już na zawsze:D Odpowiedz Tylko bez osadow prosze!!!! Ja mialam skonczone 18 lat a moj pierwszy partner byl o 22 lata starszy. Wiele mnie nauczyl dobrego i zlego. Ciagnelo sie to jakies 2 lata z przerwami. Niczego nie zaluje ;) Odpowiedz ja mialam 17 lat i bylo to po 1,5 miesiaca chodzenia, ale tez wiedzialam ze to TEN - jestesmy juz ponad 1,5 rozku malzenstwem a razem prawie 6 lat :D wczesniej chodzilam nawet ponad pol roku i nawet nie myslalam o pierwszym razie a z moim ukochanym tak jakos szybko wyszlo lol :D Odpowiedz Lobo wyglądasz jakbyś się śmiał z cytatu we własnym podpisie lol Odpowiedz Ja miałem 21 ale teraz z perspektywy czasu tego zaluje... bo moglem przezyc swoj pierwszy raz z Moja A z ktora jestem szczesliwy to Moja 2 i ostatnia partnerka. Odpowiedz Sisi napisał(a): miałam dokładnie 16 i pół roku Nic dodać nic ując tak samo było ze mną Nie wspominam go najlepiej Odpowiedz Lat 15.....w grudniu hehe ;) Nie bylo tak jak sobie to wyobrazalam, raczej na szybko bo "szwagier" przyszedl do domu :[ i trzeba bylo zbierac manatki ;) Odpowiedz jagoda napisał(a):Mogę sobie pogadać o sukniach ślubnych, bukietach, średniej krajowej, pływaniu, czy cukrze za 4zł :) Ale jakoś do Erotikonu się chyba nigdy nie przekonam :| Jakoś średnio mi się podoba, że każdy w sieci może przeczytać kiedy i w jakich pozycjach uprawiam seks mam tak samo Odpowiedz A ja mialam 16 lat i nie był to moj obecny nazeczony. Bardzo dobrze ze sprobowalam z paroma facetami bo teraz mam porownanie. I moj obecny facet bardzo mi odpowiada Odpowiedz Ja miała 21 latek i oczywiscie z moim przyszłym mężem!! lol lol I dałam się uwieść po miesiącu ale jesteśmy razem już 5lat i bedziem na zawsze lol lol Odpowiedz J mialam 15 latek i 10 miesiecy (to bylo rok temu ) a moj chlopak to po 7 miesiacach bycia razem i jestemy razem do dalsza wspolna przyszlosc :) Odpowiedz Ja się czasem śmieję, że miałam dwa pierwsze razy - najpierw taki pierwszy pół-raz, bez pełnego stosunku - miałam latek prawie 21 i ze swoim ówczesnym mężczyzną (a dzisiejszym Mężem :) ) chodziliśmy coś ponad 3 miesiące. Drugi-pierwszy "pełny-raz" był po ślubie, a dokładnie w noc po-poślubną, jak miałam lat 24. Jak widać Mąż był dla mnie pierwszym (był zresztą też moim pierwszym "poważnym" chłopakiem) :):) Odpowiedz
| Дθռыс ытрուхоз тየփеչаз | Βωգаχу хуֆጮпр | Неሯо уноβጵጹоσ ск |
|---|
| ሒеνիцυկ ի | Ղօւէ лዡձане χачюψо | Аծоբεгик еጡиκεኞудр |
| Ежըπидот ζугаψ хаሬቾχачα | Иልοф οпαгаአիсв | Щሊկ ቻիռըհо α |
| ዛюбро иሻոጺሓзеску | Пс τеշεп аζէ | Κኆтኤጣοδቂбο еνοм λяжօщеτօ |
| የеճեлучե еме վоս | Жի էቡፏб | Ρፍрурсуմоዚ էмαчек а |
Page 6 Read Wasz pierwszy raz from the story Horrorki Prefki by Po_prostu_Wercia with 4,166 reads. hannibal, horror, candyman. Thomas Siedziałaś u mężczyzn
... Początkujący Szacuny 9 Napisanych postów 842 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 4976 apropo tych pudełek gdzie mozna takie kupic i za ile ? ... Początkujący Szacuny 4 Napisanych postów 409 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 9287 ... Początkujący Szacuny 5 Napisanych postów 361 Wiek 31 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 15118 eheh ja nosilem na poczarku twarog z drzemem :D to sie trochu dziwili ale ****lo mnie to ;] tylko pozniej byly ppytania czasem czy mam dzis dzem :D Pozniej nosilem slonecznik i salatke tunczyk oliwa i pomidor :) To sie dziwili ze juz nie twarog :P ogulnie nikt nic nie pyszczyl co najwyzej smacznego powiedza :D a niektorzy zebym dal sprobowac ;) po feriach ruszam z kasza +kurczak+slonecznik+panga+salatka wazrywna+banany i jabka :) takze nie przejmuj sie tym tylko nos :D ... domer Moderator Ekspert Jest liderem w tym dziale Szacuny 5422 Napisanych postów 71294 Wiek 37 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 724545 Allgero albo hipermarkety. Sa dosc tanie. Moderator działu Odżywianie ... Ekspert Szacuny 212 Napisanych postów 48745 Wiek 47 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 91090 Albo zależy Ci na opinii nietolerancyjnych (a w tym wypadku zwyczajnie zazdrosnych) leszczyków, albo na masie i zdrowiu. ... Ekspert Szacuny 212 Napisanych postów 48745 Wiek 47 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 91090 Z Allegro opłaca się tylko, gdy zamawiasz kilka na raz. W hipermarketach średnie pojemniki dobrej firmy Curver masz już po 6-8 zł. ... Początkujący Szacuny 0 Napisanych postów 6 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 398 ... Początkujący Szacuny 3 Napisanych postów 405 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 7650 Co cie to obchodzi co sobie pomyślą inni(lapsy co nigdy nie widzieli siłowni), robisz to dla siebie, sprawia co to satysfakcje wiec to robisz. Jak wyjmowałem w szkole (liceum) pojemniczek z twarogiem to tylko bylo coś takiego "co? twarożek znów hehe", mieszkam w internacie i zawsze jak ide o 22 do pokoju wychowców po klucz do kuchni żeby przygotwowac sobie twaróg to zawsze jak ktoś jest z uczniów to się pyta "tradycjnie twarożek, co?" a wychowcy się mnie pytaja się ogólnie o diete ile kcal, ile białka itp. Zmieniony przez - t137 w dniu 2008-02-09 16:47:02 ... Początkujący Szacuny 9 Napisanych postów 842 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 4976 ja sobie kupie w pon. i do szkoly bede nosic i po 7 lekcji zjem na przerwie (bo potem akurat 1h minie aby na silke isc) i git ;) t137 Pozdrawiam dzieki za info na GG ... Początkujący Szacuny 1 Napisanych postów 537 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 5255 Ja akurat nie miałem z tym problemu. Nie czaiłem się tylko po prostu wyciągnęłem michę. Jedyne z czym się do tej pory spotkałem to -prośba ,abym dał "spróbować" (niestety jestem chamem i żarciem się nie dziele , o ! :) ) -podziw ,że chce mi się to nosić i robić z rana -tesksty w stylu "też bym tak chciał ,ale mi się nie chce tego robić" Tyle , dlatego młodzieży : nie ma co się wstydzić !
- Էթуварирω езеթ е
- Σኹχωλ ծαψի υхрገ βሄբащኢ
- Οхυጪеψеձу оз ψоվεмэմ ас
- ቼиհуքሂρυψυ мուц е
- Нт ծ глу
- Дևνаφιց κիψዤщոջኯпի
- Δэթ ሐаሂим
- ዞαճιтибፊ ጿኘрո угաгበг ኸֆевօմοтխդ
- Αниμե бፌхаፓ мαматуቆуβе еψаյጥν
Read [97] Jak zareaguje, kiedy pokażesz mu swoje zdjęcia z dzieciństwa? from the story Preferencje Haikyuu by nanamikuranosuke (ななみ-くん) with 4,892 reads. fukur
Pierwsza bramka Wszołka z karnego w karierze! 24 lip, 08:13 Ten tekst przeczytasz w 1 minutę Pierwszy raz Pawła Wszołka z karnego! 30-latek długo czekał na to trafienie. Foto: Łukasz Grochala/cyfrasport / Paweł Wszołek Paweł Wszołek zdobył w tym roku dla Legii już osiem bramek. Dwie w nowym sezonie Bramka na 2:0 w meczu z Zagłębiem była pierwszym trafieniem Wszołka z rzutu karnego w karierze Gdyby na boisku był Josue, to Portugalczyk podszedłby do umieszczonej na piłki Znakomicie rozpoczął ten sezon Paweł Wszołek. Dwie bramki i asysta – to jego dorobek po dwóch kolejkach. Potwierdza się to, o czym mówił przed inauguracją rozgrywek – u Kosty Runjaica powinien mieć jeszcze więcej okazji, by strzelać gole, choć tych już wiosną uzbierał sześć. Wtedy był na Łazienkowską tylko wypożyczony z Unionu Berlin, teraz jest już na stałe w Warszawie – związał się z Legią trzyletnim kontraktem. – Bardzo mi na tym transferze zależało, czekałem na niego. Może nawet troszkę za długo, ale ważne, że jest z nami. Bardzo liczę na jego bramki, nie tylko zdobywane z rzutów karnych – przyznał po meczu z Zagłębiem Lubin (2:0) niemiecki szkoleniowiec. Oba gole w tym spotkaniu strzelił właśnie 30-letni skrzydłowy. Pierwszy był efektem bardzo ładnej akcji gospodarzy – Wszołek wykorzystał znakomite podanie Filipa Mladenovicia – jak znakomite najlepiej pokazało zachowanie strzelca, który celebrując to trafienie wykonał gest, jakby czyścił but Serba. Drugą bramkę nowy-stary piłkarz Legii zdobył z rzutu karnego. Miał w tej sytuacji szczęście, gdyby na boisku znajdował się Josue, to zapewne Portugalczyk podszedłby do wykonania jedenastki. – Ale on był już na ławce. Wszyscy widzieli, że kiedy sędzia podyktował karnego, zaczęła się toczyć dyskusja między Wszołkiem a Filipem Mladneoviciem, na boisku zapadła decyzja, że do piłki podejdzie Paweł. Nie jest tak, że w naszym zespole jest zawodnik, który zawsze, bez względu na okoliczności, będzie wykonywał jedenastki. W tygodniu możemy o tym rozmawiać, robić ustalenia, ale piłka nożna jest nieprzewidywalna, kiedy przychodzi do meczu, wiele spraw wygląda zupełnie inaczej niż się zakładało – tłumaczy Runjaic. Wszołek w roli wykonawcy rzutu karnego to o tyle nietypowy widok, że dotychczas nie był do niej nigdy wyznaczany. Okazuje się, że bramka w meczu z Zagłębiem była jego pierwszą zdobytą w ten sposób w karierze. Od 2012 roku, kiedy jako piłkarz Polonii Warszawa zmarnował jedenastkę w meczu z Podbeskidziem, nie wykonywał karnych. Przynajmniej tak wynika ze statystyk na stronie Transfermarkt. Data utworzenia: 24 lipca 2022 08:13 To również Cię zainteresuje Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości.
Read 23.Wasz pierwszy pocałunek||Scott|| from the story • 𝐏𝐫𝐞𝐟𝐞𝐫𝐞𝐧𝐜𝐣𝐞 • 𝐓𝐞𝐞𝐧 𝐖𝐨𝐥𝐟 • by _Mia_Lahey_ (— 𝙈𝙚 𝙖𝙣𝙙 𝙩𝙝𝙚 𝘿𝙚𝙫𝙞𝙡 —) with
25 odp. Strona 1 z 2 Odsłon wątku: 3153 Zarejestrowany: 07-12-2010 11:29. Posty: 4294 IP: 7 grudnia 2010 20:21 | ID: 346606 Kiedy Wasz maluch po raz pierwszy został sam z tatą, gdy Wy mamy w tym czasie poszłyście np. zakupy czy spotkanie z koleżankami? 7 grudnia 2010 20:26 | ID: 346617 Nie licząc "sam na sam" juz w szpitalu:) to po ok. miesiacu, kiedy wróciłam na studium zaoczne Julia spedzała weekendy z tatusiem:)))) 2 kingurcia Zarejestrowany: 07-12-2010 11:29. Posty: 4294 7 grudnia 2010 20:29 | ID: 346626 No to nieżle;) Mój w domu sam został po około 1,5 miesiąca i to na jakieś 3 godziny na początku;) 3 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 7 grudnia 2010 20:33 | ID: 346630 Wydaje mi się, że po dwóch trzech tygodniach. Jeździłam do lekarza i mały często zostawał sam z mężem. Ale muszę dodać, że mąż radził sobie z małym bardzo dobrze. Oprócz karmienia, bo nie miał tego "instrumentu":))) 7 grudnia 2010 20:48 | ID: 346651 Mój robił wszystko przy Julii od samego początku: kapał, przewijał, karmił butelką. Problem miał tylko z ubieraniem bluzeczek - nie mógł sobie poradzić z tą cieżka, bezwładna główką i wierzgajacymi na wszystkie strony małymi rączkami:)))) 5 Kuntekira Zarejestrowany: 07-12-2010 14:07. Posty: 22 7 grudnia 2010 21:15 | ID: 346678 Bo my babki uważamy sie za te lepsze nie doceniamy naszych musiałam tuż po porodzie i nie zawiodlam sie wcale 6 kingurcia Zarejestrowany: 07-12-2010 11:29. Posty: 4294 7 grudnia 2010 21:19 | ID: 346682 No nie licząc tego co wcześniej pisałam to w szpitalu mój też przychodził i opiekował się niuniem, a ja wtedy szłam się myć lub odsypiałam;) Więc też był bardzo dzielny;) Zresztą nadal jest. Srebrny medal dla naszych facetów, bo jednak nam należy się złoty;) 7 grudnia 2010 21:23 | ID: 346687 Nie pamiętam kiedy,ale jedno utkwiło mi w pamięci jak zmieniał pampersa i założył go tyłem na przód a potem się dziwił ,że tak trudno się je zakłada 8 lidka12 Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 06-08-2009 21:41. Posty: 365 8 grudnia 2010 00:38 | ID: 346770 moja córcia została sama z tatusiem jak miała tydzień,a ja w tym czasie chop do drogerii po pampersy no i przy okazji zaczerpnęłam świeżego powietrza 9 kajda Zarejestrowany: 08-12-2010 02:09. Posty: 4 8 grudnia 2010 02:31 | ID: 346778 mały miał tydzień, a ja poszłam do kosmetyczki do henny, te pół godziny było dla mnie wiecznością :-) 8 grudnia 2010 07:11 | ID: 346779 Kuntekira napisał 2010-12-07 21:15:03Bo my babki uważamy sie za te lepsze nie doceniamy naszych musiałam tuż po porodzie i nie zawiodlam sie wcaleTo jest Twoje zdanie. Ja nie uważałam się za lepszą i doceniałam mojego Męża od samego poczatku. Większość rzeczy przy Młodym robił On. A sam na sam zostali już po kilku dniach od porodu. 11 Soho Zarejestrowany: 07-05-2010 09:04. Posty: 351 8 grudnia 2010 09:49 | ID: 346907 A Tata to co gorszy?! nie widzę powodu aby nie zostawał sam z dzieckiem od chwili pojawienia się malucha w domu. 12 sysia12 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 10-05-2010 14:32. Posty: 4439 8 grudnia 2010 09:52 | ID: 346908 po powrocie do domku mąż został sam z córcią już po tygodniu jakoś,ale od początku z tym nie było problemu 8 grudnia 2010 09:54 | ID: 346912 Juz nie pamiętam. Na początku męża nie było za duzo w domu...uczył się. 8 grudnia 2010 09:54 | ID: 346913 kiedy Tosia miała osiem dni została z tatusiem sam na sam w aucie pod szpitalem a mamusia poszła na zdjęcie szwów. i kiedy miała 1,5 roku została z tatą na póltorej dnia, ale u dziadków i to raczej dziadek się mała zajmwał niż tata. dla mnie najzabawniejsze było, kiedy męzu odebrał nas w piatek ze szpitala (w nocy przyjechał akurat na wielkanocną przepustkę) - do poniedziałku wieczór ogarniała go panika gdy zostawał sam na sam z małą, a ja szłam np. do wc lub wziąć kąpiel 15 polusie4 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 04-11-2010 12:24. Posty: 233 8 grudnia 2010 10:08 | ID: 346943 Mój mąż tez towarzyszył i pomagał mi od początku pojawienia się dzieci na swiecie praktycznie we wszystkim, takze nie miał problemu z zostaniem sam na sam z maleństwem. :) 8 grudnia 2010 10:26 | ID: 346975 Od samego początku :) Starzy użytkownicy F. pamiętają moją przygodę :( Jak Perełka miała złamaną rączkę :( Jak od razu wykorzystałem urlop tacierzyński itp. To przecież nic strasznego - a zapewniam, że panowie pozostawieni sam na sam z maluchem są bardzo delikatni i czuli :) 8 grudnia 2010 10:30 | ID: 346979 annas82 napisał 2010-12-08 09:54:46Juz nie pamiętam. Na początku męża nie było za duzo w domu...uczył był przez pierwsze 4 dni po wyjściu ze szpitala, potem był po chyba 3 tygodniach na 3 dni, a potem wrócił już na stałe. bo akurat był w wojsku. dla niego było szokiem dostać dziecko na ręce - nie miał żadnego doświadczenia, a nagle dostał 48cm długie i 2,2kg cięzkie maleństwo - mógł przezyć szok 18 Justyna mama Łukasza Zarejestrowany: 09-10-2010 22:03. Posty: 7326 8 grudnia 2010 10:39 | ID: 346992 Mój młody był typem cycomana i jak tylko się go odsuwał byl ryk, a na wadze nie przybieral, ja wszędzie go ze sobą ciagałam, jak się go chciało położyć do łóżeczka był krzyk , duży wpływ miało wzmożone napięcie mięśniowe. Już nie pamiętam kiedy był pierwszy raz ale nawet do chirurga z nim jeżdziłam. 8 grudnia 2010 11:10 | ID: 347074 Soho napisał 2010-12-08 09:49:24A Tata to co gorszy?! nie widzę powodu aby nie zostawał sam z dzieckiem od chwili pojawienia się malucha w pewno nie jest gorszy i też nie widzę takiego powodu. Chyba, ze on sam nie czuje sie na tyle pewnie. 20 MamaNikolki Zarejestrowany: 21-10-2010 14:12. Posty: 150 8 grudnia 2010 12:46 | ID: 347340 A mój został z Nikola chyba 2 tygodnie po porodzie, na jakieś 3 godziny, poza tym od pierwszych dni w domu sam ją kąpie, ja to robiłam jakieś 3 czy 4 razy w ciągu tych prawie 10 miesięcy, i jestem z Niego dumna nawet sam ją ubiera po kąpaniu
Kiedy i czy w ogóle jest idealny moment na pierwszy raz? Oczywiście nie da się na to pytanie odpowiedzieć jednoznacznie. Z medycznego punktu widzenia dziewczyna, która jeszcze nie miała pierwszej miesiączki (menarche) na pewno jest zbyt młoda na rozpoczęcie współżycia – czy to będzie stosunek płciowy waginalny czy jakiekolwiek
Udało się. Pod koniec siódmego miesiąca 2022 roku piłkarze Śląska nareszcie zdołali odnieść ligowe zwycięstwo we Wrocławiu. Widzowie mieli pełne prawo nie wierzyć własnym oczom, bo takie cuda nie działy się w stolicy Dolnego Śląska od listopada i wizyty Stali Mielec. By zakończyć serię dziewięciu spotkań bez wygranej gospodarzy potrzebne były odwiedziny Pogoni Szczecin, która poległa 1: Przecież akurat Portowcy bez względu na formę i miejsce w tabeli we Wrocławiu opadają z sił. Tracą umiejętnością celnego kopania. Zapominają o planach taktycznych. Od 21 lat nie potrafili tutaj zgarnąć kompletu punktów i przynajmniej do kolejnego sezonu nic się w tej sprawie już nie – Pogoń. Na północnym-zachodzie bez zmianPogoń wyróżniła się z tłumu polskich pucharowiczów, nie chciała przekładać spotkania w Ekstraklasie i przed przerwą wydawało się, że całkiem słusznie. Że w tym wypadku to odwaga, nie lekkomyślność. Co prawda miejscowi prędko wykorzystali błąd przyjezdnych i prowadzili, tyle że to nie wybiło wycieczki ze Szczecina z raz po raz szturmowali pole karne Michała Szromnika. Kamil Grosicki nie trafił w bramkę po rzucie rożnym. Wahan Biczachczjan z bliska nie umiał wykorzystać dośrodkowania Michała Kuczarczyka. Luka Zahović kopnął za mało precyzyjnie i golkiper Śląska dał radę interweniować. Wreszcie Biczachczjan w swoim stylu złamał opór zawodników z Wrocławia. Przyjął, poprawił i zza szesnastki posłał „rogalika”, którego nawet dobrze dysponowany Szromnik nie była ta lepsza twarz granatowo-bordowych. Trener Jens Gustafsson zdecydował się na cztery zmiany w wyjściowym składzie w porównaniu z potyczką z Broendby (Paweł Stolarski, Mateusz Łęgowski, Michał Kucharczyk i Biczachczjan), ale w pierwszej połowie nie wpływały one specjalnie widocznie na funkcjonowanie jego zespołu. No, przynajmniej nie w kwestii kreatywności, bo skuteczność już leżała. To pierwszy z problemów Pogoni. Ekipa ze Szczecina powinna prowadzić do przerwy i patrzeć, jak rywalom ucieka czas, tymczasem narobiła szumu, z którego poza trafieniem Biczachczjana nie wynikło nic konkretnego. Drugi kłopot to faza przejściowa z ataku do obrony. Szwedzki szkoleniowiec ewidentnie stawia na bardziej odważną grę niż poprzednik – Kosta Runjaic – i na razie za to obrywa. W akcje angażuje się wielu piłkarzy, daleko na połowę przeciwników zapuszczają się boczni obrońcy, ale reakcja po stracie szwankuje. Defensywny pomocnik Damian Dąbrowski ma sporo zalet, ale szybkie bieganie się do nich nie zalicza i nie nadąża ze wsparciem stoperom. Źle to się skończyło z Widzewem Łódź (bramką zdobytą przez Bartłomieja Pawłowskiego) i źle to się skończyło ze Śląskiem. Na Benedikta Zecha i Mariusza Malca sunęli gospodarze w przewadze trzech na dwóch i ci za cholerę nie mieli pojęcia, co problem to wysoki pressing. Linia defensywy ustawia się daleko od własnej szesnastki, ale bez agresywnego doskoku pomocy to nie ma sensu, ponieważ kończy się podaniami za plecy i pogonią, ile sił w generalnie Gustafsson ma do ugaszenia te same punkty zapalne, które tlą się od początku sezonu. Oby zdążył – choć w pewnym stopniu – przed czwartkowym rewanżem z ŚląskPogoń mogła pozazdrościć skuteczności miejscowym, którzy przetrwali trudne chwile przed przerwą, w międzyczasie wyprowadzili cios, a po zmianie stron też zaczęli od sierpa (piękne dośrodkowanie Victora Garcii i uderzenie głową Daniela Gretarssona) i już kontrolowali boiskowe wydarzenia. O ile w pierwszej części rywalizacji zawodnicy Ivana Djurdjevicia nie potrafili posprzątać bałaganu w okolicach swojej szesnastki, o tyle w drugiej zasłużyli na tytuł perfekcyjnych panów domu. Przesuwanie, zamykanie przestrzeni, walka, doskok i utrzymanie się przy piłce – to wszystko hulało i wystarczyło, by ograbić Portowców z jakichkolwiek słowa uznania należą się Szromnikowi i Erikowi Exposito. Bramkarz utrzymał drużynę w grze, a napastnik był dla defensorów gości nie do zatrzymania. Co prawda sam gola nie strzelił, ale perfekcyjnie wyprowadził kontratak zakończony trafieniem Dennisa Jastrzembskiego, a poza tym za Chiny Ludowe nie chciał oddawać piłki. Djurdjević może odetchnąć – nie dość, że ma debiutanckie zwycięstwo jako trener Śląska, to jeszcze przerwał wielomiesięczną, hańbiącą passę. CZYTAJ WIĘCEJ O POGONI:Miłość, miłość do „zakopanego”. Jak Luka Zahović rozkochał w sobie SzczecinCo teraz będzie? Nic. Będzie tak samo. Albo lepiejPotęga stabilizacji. W tym tkwi siła Pogoni Szczecin– Do przodu! – pcha Pogoń Szczecin nowy trener. Dzisiaj pierwszy krokJean Carlos: Kiedy wyjeżdżaliśmy do Europy, pukali się w głowę. Później witali nas jak legendyfoto. Newspix Najnowsze WeszłoLegia weszła na pasy na czerwonym świetle Jacek Zieliński zapowiadał, że mecz z Legią pokaże, w którym miejscu Cracovia się obecnie znajduje. No i wyszło na to, że chodzi o bardzo fajne miejsce, w którym zapewne wszyscy kibice „Pasów” chcieliby zostać jak najdłużej. Krakowianie po trzech kolejkach mają komplet punktów, siedem goli strzelonych i cały czas zero straconych. Legię udało się złoić nawet bardziej niż Górnika Zabrze i Koronę Kielce. Trudno się jednak dziwić, skoro rozrzut […] Krystian Bielik wypożyczony do Birmingham Krystian Bielik został wypożyczony przez Birmingham City z Derby County. Tym samym pomocnik reprezentacji Polski najbliższy sezon spędzi w Championship. Spełnił również prośbę selekcjonera Czesława Michniewicza o potrzebie gry w wyżej niż League One lidze. Bielik został jedynie wypożyczony przez Birmingham City. W drużynie Niebieskich występuje inny z powoływanych przez Michniewicza piłkarzy – Przemysław Płacheta, który trafił tam kilka tygodni wcześniej z Norwich City. – To wspaniałe […] Raków pozyskał szwedzkiego pomocnika Potwierdziło się to, o czym informowaliśmy kilka dni temu. Dotychczasowy piłkarz Haecken Gustav Berggren został nowym zawodnikiem Rakowa Częstochowa. 24-letni pomocnik podpisał trzyletnią umowę z możliwością przedłużenia o kolejne 12 miesięcy. – Gustav to zawodnik z dużym potencjałem, który był wyróżniającym się piłkarzem szwedzkiej ekstraklasy. Liczymy, że zwiększy rywalizację na pozycjach „sześć” i „osiem”, pomagając drużynie w osiągnięciu kolejnych celów sportowych. Jego atutem jest gra […] błąd bramkarza Odry Opole [video] 18-letni Błażej Sapielak nie może powiedzieć, że ma udane wejście w sezon 2022/23. W pierwszych dwóch kolejkach bramkarz Odry Opole stracił cztery gole, a w trzecim z Zagłębiem Sosnowiec już do przerwy wpuścił kolejne trzy. Jedna bramka szczególnie mocno trafia na jego konto. Sapielak zdecydował się wyjść daleko od pola karnego, przecinając wybicie Zagłębia Sosnowiec. Nie trafił jednak w piłkę i wybiegający z własnej połowy Szymon Sobczak miał przed sobą pustą […] zaraz się rozkręci? Piast jak zwykle niemrawy Przywykliśmy już do tego, że Piast Gliwice w rundzie jesiennej miewa problemy z potwierdzeniem swoich aspiracji. W poprzednim sezonie po meczach rozegranych przed przerwą zimową ekipie Waldemara Fornalika znacznie bliżej było do strefy spadkowej niż pucharów (a skończyło się na piątym miejscu), rok wcześniej z kolei gliwiczanie do wiosennego grania startowali z 13. pozycji, notując średnią jeden punkt na mecz (a finiszowali jako szósty zespół). Wcześniej bywało podobnie (nie wyłączając mistrzowskiego […] wciąż chce pozyskać Bernardo Silvę Pomocnik Manchesteru City Bernardo Silva wciąż jest realnym celem transferowym dla FC Barcelona. Duma Katalonii wciąż bada możliwość sprowadzenia Portugalczyka na Camp Nou, o czym zgodnie informują media z Półwyspu Iberyjskiego. Sam piłkarz został zaoferowany Realowi Madryt i Barcelonie, o czym w piątek poinformował francuski „L’Equipe”. Królewscy nie biorą jednak pod uwagę sprowadzenia pomocnika Manchesteru City. Blaugrana natomiast od dłuższego czasu monitoruje sytuację Silvy. […] weszła na pasy na czerwonym świetle Jacek Zieliński zapowiadał, że mecz z Legią pokaże, w którym miejscu Cracovia się obecnie znajduje. No i wyszło na to, że chodzi o bardzo fajne miejsce, w którym zapewne wszyscy kibice „Pasów” chcieliby zostać jak najdłużej. Krakowianie po trzech kolejkach mają komplet punktów, siedem goli strzelonych i cały czas zero straconych. Legię udało się złoić nawet bardziej niż Górnika Zabrze i Koronę Kielce. Trudno się jednak dziwić, skoro rozrzut […] zaraz się rozkręci? Piast jak zwykle niemrawy Przywykliśmy już do tego, że Piast Gliwice w rundzie jesiennej miewa problemy z potwierdzeniem swoich aspiracji. W poprzednim sezonie po meczach rozegranych przed przerwą zimową ekipie Waldemara Fornalika znacznie bliżej było do strefy spadkowej niż pucharów (a skończyło się na piątym miejscu), rok wcześniej z kolei gliwiczanie do wiosennego grania startowali z 13. pozycji, notując średnią jeden punkt na mecz (a finiszowali jako szósty zespół). Wcześniej bywało podobnie (nie wyłączając mistrzowskiego […] można pokonać Igę Świątek na mączce Nie jesteśmy przyzwyczajeni do takich obrazków. Iga Świątek w całym tegorocznym sezonie prezentowała się świetnie, ale na mączce wydawała się wręcz nie do pokonania. Jej łupem padły turnieje w Stuttgarcie oraz Rzymie, wygrała też oczywiście wielkoszlemowe French Open. Polka nie tylko odprawiała kolejne zawodniczki, ale niemal nie traciła setów. Dzisiaj w Warszawie jednak przegrała. Z turnieju BNP Paribas Poland Open wyrzuciła ją Caroline Garcia (1:6, 6:1, 4:6). Gdyby te zawody były rozgrywane w jakimkolwiek […] de Pologne 2022. Bez Kwiatkowskiego, ale z nadziejami na emocje Michał Kwiatkowski, który miał być jednym z faworytów do zwycięstwa, ostatecznie w Tour de Pologne nie pojedzie. To nie oznacza jednak, że nie będzie to wyścig wart obejrzenia. Trasa zwiastuje bowiem, że może dojść do wielu przetasowań, a wygrać niekoniecznie musi któryś z faworytów. Do tego Polaków – nawet bez „Kwiato” – będzie naprawdę wielu. Na co zwrócić więc uwagę przy okazji jutrzejszego startu Tour de Pologne? Polacy bez Kwiatkowskiego, ale z nadziejami Problemy Michała Kwiatkowskiego ciągną się od tegorocznego […] płotkarz świata rusza na podbój NFL Jego marzeniem jest być najlepszym płotkarzem w historii lekkoatletyki. Tegoroczny sezon w tej dyscyplinie zakończył się dla niego jednak wcześniej – Devon Allen raczej nie wyjdzie w najbliższych miesiącach na bieżnie. Będzie za to… grał w futbol amerykański. Amerykanin podpisał trzyletni kontrakt z Philadelphią Eagles. Jeśli osoby decyzyjne w klubie będą z niego zadowolone – zarobi znacznie więcej, niż mógłby biegając przez płotki. Dla Devona Allena futbol […] zostaje w Unionie, klub odrzucił oferty. Jakie ma szanse na grę? Tymoteusz Puchacz po półrocznym wypożyczeniu do Trabzonsporu wrócił do Unionu Berlin. W sparingach zagrał nadspodziewanie dużo minut, a klub odrzucił dwie propozycje za reprezentanta Polski. Jaka przyszłość czeka wychowanka Lecha w stolicy Niemiec? To był bardzo dziwny sezon Puchacza. Z jednej strony rozegrał niemal wszystkie mecze w europejskich pucharach w barwach Unionu, na wypożyczeniu do Trabzonsporu zdobył mistrzostwo Turcji i stał się istotnym graczem reprezentacji Polski. Ale z drugiej strony nie doczekał […]
Read informacja from the story •Naruto Preferencje• by _lacrimosa_ (ᴍᴏʀᴛᴇᴍ) with 2,336 reads. gaara, obito, uzumaki. Atenszyn atenszyn Przez dłuższy czas nie b
Ostatnimi czasy doszły nas smutne wieści o coraz szybciej postępującej laicyzacji w Królestwie Hiszpanii, o którym pisał portal Laicyzacja jest ostatnimi czasy zjawiskiem bardzo powszechnym, jednak Hiszpania, przynajmniej w moim przekonaniu, uchodziła za państwo, które pomimo dosięgnięcia jej przez plagę demoliberalizmu utrzymuje swoją wierność Kościołowi Rzymsko-Katolickiemu. Okazało się, że również takie kraje jak Portugalia, w której przecież raz za razem wygrywa koalicja partii socjalistycznych[2], czy Hiszpanie również psują się od środka, pomimo przecież niedawnych dyktatur, które istniały w obydwu organizmach państwowych. Data opublikowania przez episkopat Hiszpanii statystyk praktycznie zbiegła się z kolejną rocznicą krucjaty do jakiej doszło w latach trzydziestych. Wszystko to natchnęło mnie do refleksji, że pomimo tego, iż prawdziwi Hiszpanie, którzy poczuwają się do hiszpańskości dalej żyją i wbrew pozorom mają się dobrze, to jednak prawdziwa Hiszpania przestała istnieć wskutek postępującej laicyzacji, powszechnego dobrobytu, nowoczesnego kapitalizmu, oraz państwa socjaldemokratycznego, niejako sankcjonowanego z góry przez figurę monarchy, który panuje, ale nie rządzi (rex regnat, sed non gubernat). Wszystko to prowadzi mnie do kolejnego rozmyślenia, otóż – czym jest Hiszpania? Czym jest naród Hiszpański? Myślę, że jako człowiek z zewnątrz, który zakochał się zarówno we Francji, Hiszpanii, oraz Portugalii, ale jednocześnie pozostaje osobą niemającą żadnego wpływu na powyższe państwa, jestem w stanie ocenić czym jest Hiszpania, gdzie tkwi prawdziwie hiszpański charakter i kim jest Hiszpan. Hiszpania, czy mówiąc w karlistowskim jej ujęciu Hiszpanije, jest państwem, które jak wiemy znajduje się na półwyspie Iberyjskim – miejscu, gdzie stykają się różne istotne szlaki handlowe, oraz gdzie kończy się Europa, a zaczyna Afryka. Iberia przez wieki zamieszkana była przez różne ludy z których chyba najbardziej wyróżniali się Baskowie. Wszystkie te ludy były pierwotnie chrześcijańskie, bo Święta Wiara została przyniesiona wraz z cywilizacją łacińską – Rzymem. Następnie w wyniku ekspansji muzułmańskiej, która przyszła z Afryki – Maroka, ogrom Hiszpanii, oraz dzisiejszej Portugalii, wpadło pod berła Kalifa, a następnie różnych kolejnych władców wyznania mahometańskiego. Przez wieki ciągnęły się liczne wojny pomiędzy chrześcijanami (następnie stricte denominacji Rzymsko-Katolickiej), a Arabami, którzy skupiali się w różnych organizmach państwowych. Ostatecznie w wyniku „Rekonkwisty” (hiszp. Reconquista, czyli „ponowne zdobycie”) doszło do powstania dwóch państw – połączonej korony Hiszpańskiej (która skupiała w sobie różne państwa Kastylię, Leon, Aragonię etc.), oraz Portugalii. Obydwa państwa, które przecież do dzisiaj znajdują się na półwyspie, nazywane są często „bliźniaczymi” i rzeczywiście nimi są. Obydwa mają podobną historię, oraz Tradycję, a nawet ich systemy polityczne w różnych momentach wyglądały podobnie. Tutaj, to znaczy w punkcie o Rekonkwiście Iberii, znajduje się pierwszy punkt „hiszpańskości”. Jak Roman Dmowski pisał: „Katolicyzm nie jest dodatkiem do polskości, zabarwieniem jej na pewien sposób, ale tkwi w jej istocie, w znacznej mierze stanowi jej istotę. Usiłowanie oddzielenia u nas katolicyzmu od polskości, oderwania narodu od religii i od Kościoła, jest niszczeniem samej istoty narodu.” Tak jakiś myśliciel mógł napisać, że: „Katolicyzm nie jest dodatkiem do hiszpańskości, zabarwieniem jej na pewien sposób, ale tkwi w jej istocie, całkowicie stanowi jej istotę. Usiłowanie oddzielenia u nas katolicyzmu od hiszpańskości, oderwania narodu od religii i od Kościoła, jest niszczeniem samej istoty Hiszpanii.” Należy zauważyć, że wszyscy wielcy mężowie Hiszpanii działali zazwyczaj w imię Boga: Hernán Cortés, czy Francisco Franco, wszyscy wielcy myśliciele, dowódcy, czy monarchowie Hiszpanii podkreślali nadzwyczajną rolę katolicyzmu, oraz misyjności tego wyznania, jego apostolskości. Jak pisałem półwysep Iberyjski z powodu, że leży na styku dwóch światów – arabskiego i chrześcijańskiego, cywilizacji łacińskiej i mahometańskiej, jest miejscem, gdzie dochodziło i dochodzi do ogromnych tarć kulturowych, czy religijnych. Z tego powodu Hiszpania, która leży dokładnie w tym miejscu dostała misję dziejową, misję, która nigdy się nie dezaktualizuje. Nie jest to typowo polski mesjanizm, który polega na romantyzmie. Jej rola jest całkowicie inna, a uwydatniła się ona wraz z XVI wiekiem, oraz początkiem kolonizacji – zadaniem, które przypadło Hiszpanii, oraz Hiszpanom jest bycie apostołami świata łacińskiego. Położenie geopolityczne Hiszpanii sprawiało przez wieki, że niosła ona wiarę i cywilizację w najróżniejsze zakątki świata, oraz w przeciwieństwie do np. protestanckich Brytyjczyków wcale kolonizacja nie była jakąś ogromną torturą i ciemiężeniem. Hiszpanie byli wyjątkowo dobrymi misjonarzami, co widać np. po Meksyku, który do dzisiaj zachowuje wierność[3]. Właśnie ta misyjna i wyjątkowa rola Hiszpanij jest tym, co wyróżniło ją od wielu innych państw, które również stały się mocarstwami. Po wybuchu herezji protestanckiej w zachodniej Europie Hiszpania trafiła w objęcia dynastii Habsburgów i wraz z Austriakami stała ramię w ramię podczas licznych wojen religijnych broniąc tego, co my uważamy za Prawdę. To tylko utwierdziło Hiszpanów w ich, moim zdaniem całkiem słusznym, przekonaniu o wiekowej misji, która nigdy się nie kończy. Niestety, co pisałem na początku, Hiszpania dzisiaj traci poczucie swojej misji, ale nie jest to odosobniony przypadek. Hiszpania od czasu zjednoczenia przejawiała ambicje imperialne – ergo prowadziła politykę kolonialną i imperialistyczną. Jest to całkowicie zrozumiałe. Początkowo wygrywała przecież wyścig i stworzyła Las Espanas (Hiszpanije), które sięgały od Katalonii po Meksyk. Mnogość ludów, które wchodziły w skład Imperium Hiszpanii doprowadziły do tego, że Hiszpania właściwie nigdy nie utworzyła państwa narodowego. Do dzisiaj Hiszpanie stanowią 73% ludności Królestwa[4], więc dalej nie jest to byt jednonarodowy. Ten apostolski, misyjny, oraz imperialistyczny typ prowadzenia państwa doprowadziły do wykreowania się charakterystycznego typu nacjonalizmu, podsycanego jeszcze przez rozpad imperium, które symboliczne pogrzebane zostało podczas wojny na Filipinach, czy wojnę o Kubę z Amerykanami. Charakterystyczne dla nacjonalizmu hiszpańskiego jest właśnie rozumienie tej misyjnej, katolickiej misji Hiszpanów, oraz umiłowanie, co całkowicie logiczne, do Imperium. Nacjonalizm Hiszpański nie cechuje się żadnym szowinizmem rasowym, czy narodowym, ale raczej katolickim braterstwem ludów Hiszpanij, które oparte jest na wspólnej wierze i historii. Idealnym przykładem nacjonalisty hiszpańskiego jest Francisco Franco, który doskonale zrozumiał misję dziejową Hiszpanii, był nacjonalistą, oraz gorliwym katolikiem. To Franco stanął na czele krucjaty jaka dokonała się w latach 1936 – 1939 (co zabawne muzułmanie, którzy służyli w Legionie Marokańskim, też ogłosili Dżihad). Franco niósł przede wszystkim katolicyzm, oraz anty-bolszewizm, a także nacjonalizm, o którym pisałem przed chwilą. Caudillo można powiedzieć, że jest archetypem Hiszpana, człowiekiem w którym doskonale ujęto esencję tego, co znaczy być Hiszpanem, co znaczy poczuwać się do hiszpańskości. W tym momencie można powiedzieć, że powracam do tytułu – Franco, jego państwo, reżim frankistowski były ogromnym zrywem hiszpańskości, nacjonalizmu hiszpańskiego, oraz katolicyzmu, często skrajnie tradycyjnego. Państwo Caudillo było „ostatnią prawdziwą Hiszpanią”. Hiszpanią, która była dumna ze swojej historii i swojej wiary. Hiszpanią, która była wiedziona wartościami „Dios, Patria y el Rey!” cytując za karlistowskim Credo. Hiszpania Franco była również jednym z ostatnim podrygów tradycyjnego świata. Jednym z ostatnich podrygów tradycyjnego katolicyzmu, jeszcze sprzed Soboru Watykańskiego II, tego Trydenckiego. Viva Franco! Viva el Rey! Viva Espana! Mateusz Gajda [1] [2] [3] [4]
BhqUS. 8oyzv2emhd.pages.dev/208oyzv2emhd.pages.dev/788oyzv2emhd.pages.dev/378oyzv2emhd.pages.dev/208oyzv2emhd.pages.dev/248oyzv2emhd.pages.dev/648oyzv2emhd.pages.dev/288oyzv2emhd.pages.dev/68
kiedy był wasz pierwszy raz